Wolsztyn - Skradziony rower wrócił do właściciela. Sprawca kradzieży stanie przed sądem
Przed kilkoma dniami w rowerowni przy wolsztyńskim dworcu kolejowym doszło do kradzieży roweru należącego do mieszkańca Adamowa. Mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą złodzieja tego samego dnia i zawiadomił o tym policjantów. Po sprawdzeniu mundurowi ustalili, że moment kradzieży, a jednocześnie wizerunek sprawcy zarejestrowała znajdująca się tam kamera monitoringu. Dziś rower trafił do swego właściciela.
24.10.2023 r. policjanci KPP w Wolsztynie przekazali mieszkańcowi Adamowa odzyskany przez nich rower, który kilka dni wcześniej padł łupem złodzieja.
Sprawa miała swój początek w połowie października, gdy policjanci zostali powiadomieni przez mężczyznę o kradzieży należącego do niej roweru, którego wartość wycenił na 600 złotych. Z jego relacji wynikało, że 15 października we wczesnych godzinach rannych pozostawił jednoślad w rowerowni funkcjoniuącej przy dworcu i pociągiem pojechał do pracy. Niestety pozostawiony jednoślad nie został w żaden sposób zabezpieczony przed kradzieżą, co miało swe konsekwencje.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą zabezpieczyli nagrania monitoringu działającego w rejonie dworca i samej rowerowni. Dzięki temu bardzo szybko ustalili, kiedy dokładnie doszło do kradzieży. Nagranie nie pozwoliło wprost na ustalenie sprawcy, ale równocześnie nie zapewniło mu pełnej anonimowości.
Jeden z policjantów wolsztyńskiej jednostki rozpoznał go i przekazał tą informację kolegom patrolującym miasto. W konsekwencji 20 października mundurowi zatrzymali 51-letniego mężczyznę bez stałego miejsca zameldowania. W trakcie rozmowy przyznał się do kradzieży, próbując jednocześnie przekonać policjantów, że był to z jego strony żart wobec osoby, która nie zabezpieczyła swojej własności. Mężczyzna wskazał też miejsce, w którym ukrył jednoślad, dzięki czemu policjanci zabezpieczyli go, a w konsekwencji zwrócili właścicielowi.
W sprawie wszczęte zostało postępowanie, którego materiały trafią do sądu, gdzie zapadenie decyzja dotycząca kary, jaką poniesie mężczyzna.
Fakt pozostawienia jednośladu bez nadzoru w żaden sposób nie umniejsza winy mężczyzny, który sięgnął po cudzą własność. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że do opisanej kradzieży prawdopodobnie by nie doszło, gdyby rower był właściwie zabezpieczony. Policjanci apelują do właścicieli rowerów o ich zabezpieczanie, nawet w sytuacjach, gdy zostawianą są na przysłowiową chwilę.