Wolsztyn/Rostarzewo - Jeden dzień, dwa rowery i dwa zarzuty kradzieży
W minionym tygodniu mieszkanka Wolsztyna powiadomiła wolsztyńskich policjantów o kradzieży należącego do niej roweru. Wystarczyła krótka chwila na zakupy w centrum miasta, by niezabezpieczony jednoślad padł łupem złodzieja. Policjanci zabezpieczyli nagrania z pobliskich ulic, a amator cudzej własności został rozpoznany przez jednego z dzielnicowych. Jeszcze tego samego dnia okazało się, że mężczyzna ma na swoim koncie kolejną kradzież roweru, której dopuścił się w Rostarzewie.
09.09.2023 r. mieszkanka Wolsztyna złożyła zawiadomienie o kradzieży należącego do niej roweru. Z relacji kobiety wynikało, że poprzedniego dnia w godzinach porannych robiąc zakupy w centrum miasta zostawiła niezabezpieczony rower przed sklepem, a gdy wyszła na ulicę zorientowała się, że został skradziony.
Policjanci zabezpieczyli nagrania monitoringu z pobliskich ulic, analizując ich zapis w czasie wskazanym przez kobietę. Dzięki temu ustalili dokładną godzinę kradzieży oraz – co istotniejsze – wizerunek jej sprawcy.
Od tej chwili rozpoczęło się typowanie sprawcy. Proces nie był długi, ponieważ jeszcze tego samego dnia amator cudzej własności, którym okazał się 53-letni mieszkaniec gm. Rakoniewice został rozpoznany przez jednego z wolsztyńskich dzielnicowych.
Mundurowi z Wolsztyna skontaktowali się z policjantami z Rakoniewic. Jak się okazało pracowali oni nad podobną kradzieżą, do której doszło poprzedniego dnia w Rostarzewie, gdzie łupem złodzieja również padł rower. Wzajemna wymiana informacji doprowadziła mundurowych do zaskakujących wniosków. Okazało się, bowiem, że za obiema kradzieżami stoi mężczyzna, który ukradzionym w Wolsztynie rowerem dojechał do Rostarzewa, pozostawił go przed miejscowym sklepem, ukradł kolejny, ponieważ był „lepszy” i nim dojechał do swego domu.
W efekcie policyjnych działań zabezpieczone zostały oba jednoślady, które już wróciły do swych właścicielek. Mężczyzna odpowie za dwie kradzieże, jakich dokonał na terenie dwóch sąsiadujących ze sobą powiatów. W pierwszym przypadku odpowie za wykroczenie, w drugim za przestępstwo. Grozi mu kara grzywny do 5 tysięcy złotych oraz kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Fakt pozostawienia jednośladów bez nadzoru w żaden sposób nie umniejsza winy mężczyzny, który tego samego dnia, dwukrotnie sięgnął po cudzą własność. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że do opisanych kradzieży prawdopodobnie by nie doszło, gdyby pozostawione na czas zakupów rowery były właściwie zabezpieczone. Policjanci apelują do właścicieli rowerów o ich zabezpieczanie, nawet w sytuacjach, gdy zostawianą są na przysłowiową chwilę.