Wielka Wieś - Zaopiekowała się chłopcem bawiącym się przy drodze krajowej
Prawdziwe chwile grozy przeżyła w ubiegłą środę jedna z mieszkanek Wielkiej Wsi. Chwila nieuwagi kobiety wystarczyła, by jej niespełna 4-letni syn znalazł się bez opieki przy drodze krajowej nr 32. Godną pochwały reakcją wykazała się mieszkanka tej samej miejscowości, która zaopiekowała się chłopcem i powiadomiła o wszystkim policję …
Policjanci w rozmowie z kobietą ustalili, że jej trzyipółletni synek bawił się przy domu w niewielkim baseniku. Gdy kobieta poszła na chwilę do domu, malec - najprawdopodobniej idąc za swoim psem - przez dziurę w ogrodzeniu przedostał się na ulicę i oddalił w nieznanym kierunku. Zdenerwowana matka zaczęła szukać go na własną rękę, najpierw na posesji, a następnie na terenie miejscowości.
Bawiącego się przy ruchliwej drodze chłopca zauważyła jedna z mieszkanek Wielkiej Wsi. Kobieta błyskawicznie zorientowała się, że dziecku może grozić ogromne niebezpieczeństwo i zaopiekowała się nim. Bezpośrednio po tym powiadomiła o wszystkim dyżurnego wolsztyńskiej jednostki policji.
Jak ustalono, chłopiec zanim zauważyła go zgłaszająca, przeszedł kilkaset metrów wzdłuż drogi, którą każdego dnia przejeżdża kilka tysięcy pojazdów. Pomimo tego, że musiał być widziany przez wielu kierowców nikt nie powiadomił o tym policji. Zrobiła to dopiero mieszkanka Wielkiej Wsi, której reakcja być może uratowała chłopcu życie.