Aktualności

Siekowo - Policjanci uratowali desperata

radiow
„Mój mąż się powiesił. Ratujcie!”. Te słowa usłyszał w niedzielne popołudnie dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim. Bez chwili zwłoki informacja przekazana została do Wolsztyna, skąd na miejsce zadysponowano patrol z Posterunku Policji w Przemęcie. Szczęśliwie na ratunek nie było jeszcze za późno …

29.05.2016r. ok.godz. 18:00 dyżurny wolsztyńskiej jednostki odebrał zgłoszenie, z treści którego wynikało, iż 32-letni mieszkaniec Siekowa targnął się na swoje życie usiłując się powiesić. Informację przekazała żona desperata, która chwilę wcześniej zauważyła go idącego w kierunku zabudowań gospodarczych z powrozem w ręku. Zaniepokojona kobieta postanowiła sprawdzić co robi jej mąż. Gdy weszła do stodoły mężczyzna już wisiał. Dzięki zimnej krwi i opanowaniu, kobieta zdołała odwiązać sznur na którym wisiał jej mąż, rozpocząć jego reanimację i wezwać pomoc.

Początkowo informacja trafiła do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie przekierowane zostało połączenie telefoniczne. Dyżurny przekazał ją swemu odpowiednikowi w Wolsztynie razem z numerem telefonu z którego dzwoniła kobieta. Policjant w Wolsztyna skontaktował się ze zgłaszającą ustalając w ten sposób, że zadzierzgnięta pętla nie doprowadziła do zgonu mężczyzny, który choć nieprzytomny, to żyje.  

Na miejsce natychmiast skierowano patrol Posterunku Policji w Przemęcie. Mundurowi pojawili się pod wskazanym adresem już po kilku minutach. Jak się później okazało czas reakcji miał decydujące znaczenie podczas podjętej przez nich interwencji. Stróże prawa pobiegli w kierunku zabudowań gospodarczych wskazanych przez żonę desperata. Po wejściu do stodoły zauważyli leżącego na posadzce mężczyznę. Jak się okazało pomoc przyszła w ostatniej chwili – desperat oddychał płytko, z wielkim trudem wydając charakterystyczne charczenie. Jednocześnie wyraźnie wyczuwalna była od niego woń alkoholu.

Policjanci udrożnili jego drogi oddechowe i podjęli akcję reanimacyjną, na bieżąco monitorując jego funkcje życiowe. Reanimację prowadzili do czasu przybycia Zespołu Pomocy Doraźnej SP ZOZ w Wolsztynie, który przyjechał powiadomiony o zdarzeniu przez dyżurnego KPP w Wolsztynie. Obecny na miejscu lekarz zadecydował o przewiezieniu mężczyzny do szpitala w Wolsztynie.

Dzięki błyskawicznej reakcji zgłaszającej, policjantów oraz pomocy medycznej udzielonej przez Zespół Pomocy Doraźnej udało się zapobiec tragedii. Mężczyźnie - gdy minie czas traumy - przyjdzie odpowiedzieć co popchnęło go do tak desperackiego czynu.

Powrót na górę strony