Krutla - Auto w rowie, kierował kolega?
Kierujący BMW mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez ścieżkę rowerową, a następnie kilkukrotnie koziołkując zatrzymał się na dachu w przydrożnym rowie. Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę tuż przed godziną czwartą nad ranem w podwolsztyńskiej Krutli. Jak wykazało badanie alkotestem w organizmie kierowcy znajdowało się niemal 2,5 promila alkoholu …
04.09.2011r. o godz. 03:50 w Krutli kierujący BMW 29-letni
mieszkaniec Grodziska Wielkopolskiego na łuku drogi stracił panowanie nad
pojazdem, zjechał na pobocze, a następnie koziołkując przejechał przez ścieżkę
rowerową i zatrzymał na dachu w pobliskim rowie. Policjanci, którzy przybyli na
miejsce zdarzenia ustalili, że pomimo znacznych uszkodzeń samochodu kierowca
wyszedł z opresji bez szwanku. Na tym jednak zakończył się limit korzystnych
splotów okoliczności jaki towarzyszyły mężczyźnie. Policjanci w trakcie rozmowy
wyczuli od niego woń alkoholu. Wątpliwość w tym zakresie potwierdziło badanie
alkotestem, które wykazało u 29-latka stan nietrzeźwości – 1,16 mg/l czyli 2,43
promila. Mężczyzna w obliczu ciążącej nad nim odpowiedzialności za jazdę pod
wpływem alkoholu próbował przekonać stróżów prawa, że … to nie on kierował
autem. Jak twierdził za kierownicą
samochodu siedział nieznany mu kolega, który po spowodowaniu kolizji oddalił
się w nieznanym kierunku. W tych okolicznościach koniecznym okazało się
zatrzymanie kierowcy w policyjnym areszcie do czasu jego wytrzeźwienia i
złożenia wyjaśnień i zabezpieczenie pozostawionych przez kierującego śladów
biologicznych i osmologicznych. Podjęte czynności pozwoliły na udowodnienie
mężczyźnie, że to on kierował autem, do czego w ostateczności się przyznał.
Niebawem sprawa zajmie się wolsztyński Sąd Rejonowy. Kara z jaką musi liczyć
się mężczyzna to nawet 2 lata pozbawienia wolności.