Policjanci
Posterunku Policji z Siedlca patrolujący pobliskie Chobienice zwrócili uwagę na
stojącego w centrum miejscowości opla astrę, którego kierujący na widok
radiowozu gwałtownie ruszył oddalając się w kierunku Kopanicy. Mundurowi
próbując zatrzymać go do kontroli drogowej ruszyli w pościg, kierowca jednak
nie miał zamiaru stosować się do dawanych mu sygnałów. Jechał w sposób
uniemożliwiający jego wyprzedzenie zjeżdżając raz na prawą, raz na lewą stronę
drogi.Ucieczka zakończyła się
kompleksie leśnym pod Chobienicami. Desperat wpadł do rowu, z którego nie mógł
już wyjechać, a piesza ucieczka którą jeszcze podjął zakończyła się po
kilkudziesięciu metrach. Mężczyzna został zatrzymany. Grozi mu do 5 lat
pozbawienia wolności …
08.05.2010r. ok.godz. 00:30
w Chobienicach policjanci Posterunku Policji z Siedlca zwrócili uwagę na opla
astrę stojącego w centrum miejscowości. W aucie siedział mężczyzna, który na
widok radiowozu gwałtownie ruszył z miejsca kierując się w stronę Kopanicy. Policjanci
podjęli pościg za uciekinierem. Mężczyzna nie reagował na sygnały do
zatrzymania się, jadąc przy tym w sposób uniemożliwiający jego wyprzedzenie. Po
kilku kilometrach gwałtownie zwolnił i zjechał na prawą stronę drogi. W tym
momencie policyjny radiowóz zrównał się z oplem. Jego kierowca wbrew pozorom
nie miał zamiaru się zatrzymać. Przeciwnie – próbując zepchnąć radiowóz z drogi
wykonał gwałtowny skręt w lewo. W wyniku tego policyjna astra stanęła na
poboczu. Mężczyzna chcąc uniemożliwić dalszy pościg cofnął swoje auto w
kierunku pobliskiego duktu, a następnie gwałtownie ruszając uderzył w tył
radiowozu. Kierujący nim policjant został lekko ranny. Pomimo tego policjanci
kontynuowali pościg. Szaleńcza jazda desperata zakończyła się po niespełna 2 kilometrach. Wtedy
właśnie auto wpadło do biegnącego w tym miejscu rowu, z którego nie sposób było
wyjechać. Mężczyzna podjął jeszcze próbę pieszej ucieczki ale zakończyła się
ona po kilkudziesięciu metrach. Po zatrzymaniu okazało się, że uciekinierem
jest 32-letni mieszkaniec Chobienic. Mężczyzna został doprowadzony do KPP w
Wolsztynie, gdzie osadzono go w policyjnym areszcie. Jak wykazało badanie
alkotestem znajdował się w stanie nietrzeźwości – 0,74 mg/l (1,55 promila),
obowiązywał go także sądowy zakaz kierowania pojazdami. KPP w Wolsztynie
wszczęło w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. W jego wyniku mężczyzna usłyszy z pewnością
kilka zarzutów. Za popełnione czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.