Zaginiona i odszukana 3-latka


18.03.2010r. ok. godz.10:00
dyżurny KPP w Wolsztynie otrzymał informację dotyczącą zaginięcia w
rejonie
Targowiska Miejskiego 3-letniej mieszkanki Jażyńca. O zdarzeniu
powiadomiła
matka dziecka. Kobieta była bardzo zdenerwowana i prosiła o pomoc.
Dyżurny w rozmowie
ze zgłaszającą ustalił szczegóły rysopisu dziewczynki oraz odzieży w jaką była ubrana. Natychmiast
w kierunku ul. Komorowskiej udali się policjanci Wydziału Prewencji oraz
strażnicy Straży Miejskiej. Funkcjonariusze kilkukrotnie opatrolowali targowisko oraz przyległy do
niego teren
wypatrując dziewczynki ubranej w charakterystyczną różową kurtkę i białą czapkę. W pewnym
momencie zauważyli mężczyznę, prowadzącego za rękę małą dziewczynkę. Jak
się
okazało była to poszukiwana 3-latka, a mężczyzną, który zwrócił uwagę na
dziecko był właściciel jednego ze stoisk handlujący na targowym placu. Na podstawie jego
relacji policjanci ustalili, że dziecko zauważone
zostało przy jednym z aut na parkingu przy ulicy Strzeleckiej. Ponieważ
dziewczynka
płakała i nie było przy niej nikogo dorosłego handlowiec zainteresował się nią, a
widząc
radiowóz poinformował o tym policjantów. Funkcjonariusze
powiadomili dyżurnego o odnalezieniu dziecka, a ten telefonicznie
skontaktowała
się z matką, która po chwili odebrała je z rąk policjantów. Jak ustalono rezolutna
dziewczynka, w momencie gdy zorientowała się, że oddaliła się od matki
poszła w
kierunku miejsca, gdzie zaparkowany był samochód, którym wspólnie przyjechali. W
ten
sposób dotarła na ulicę Strzelecką. Dziewczynka szczęśliwie nie podjęła
próby
przejścia na drugą stronę ulicy. Zapamiętała, gdzie rodzice pozostawili
samochód
i bezbłędnie tam trafiła. Łatwo wyobrazić sobie następstwa w przypadku,
gdyby
postąpiła inaczej.
Policja apeluje do osób sprawujących bezpośrednią opiekę nad dziećmi, aby w każdej sytuacji, a szczególnie w podobnej do tu opisywanej, zachowali szczególną uwagę i nawet na moment nie tracili kontaktu wzrokowego z dzieckiem. Wachlarz niebezpieczeństw, na które narażone jest dziecko pozbawione opieki dorosłego jest niemal nieograniczony. Swego rodzaju nadopiekuńczość jest w takich przypadkach w pełni uzasadniona, stanowiąc jednocześnie niezbywalny warunek, konieczny dla zapewnienia bezpieczeństwie najmłodszych.