Samochodowy włamywacz pod dozorem
Tuż przed świtem 28 stycznia policjanci patrolujący rejon ul. Garbarskiej w Wolsztynie zauważyli mężczyznę, który na ich widok pospiesznie schował się zaroślach położonego nieopodal cmentarza żołnierzy radzieckich. Policjanci pobiegli za mężczyzną, który jak się okazało był kompletnie pijany. Alkohol jednak nie był jedyną przyczyną niechęci do spotkania ze stróżami prawa. W trakcie rozmowy wyszło na jaw, że ma przy sobie latarkę i śrubokręt, przeznaczenia których nie potrafił wytłumaczyć. Policjanci dowieźli delikwenta do Komendy a sami postanowili jeszcze raz sprawdzić rejon, w którym go zatrzymali.
Policyjne doświadczenie i przysłowiowy „nos” bardzo szybko przyniosły efekty. Na ulicy Okrężnej policjanci zauważyli Peugeota Boxera z wybitą boczną szybą, a wczesnym ranem odebrano zgłoszenie o kolejnym włamaniu w tym samym rejonie miasta, tym razem do VW Tourana. 23-latek podczas przesłuchania przyznał się do włamania do obydwu aut, z których jak to określił nic nie ukradł, ponieważ nie było w nich rzeczy, które by go zainteresowały. Kryminalni skojarzyli sposób działania sprawcy z kilkoma włamaniami, których dotąd nie udało się wyjaśnić. Jak się okazało był to właściwy trop. Mężczyzna przyznał się do sześciu innych włamań do pojazdów, których dokonał w ubiegłym roku.
Prokurator Rejonowy w Wolsztynie zastosował wobec niego dozór policyjny. Po przeprowadzonym w tej sprawie dochodzeniu mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.