Aktualności

Mochy - Nielegalny wywóz nieczystości

nieczystosci1Wspólne działania Policji i Państwowej Straży Łowieckiej praktykowane są lat. Ich efektem wielokrotnie było przeciwdziałanie szkodnictwu leśnemu i kłusownictwu, a także reagowanie na popełnione w tym zakresie przestępstwa. W minioną sobotę patrol złożony z przedstawicieli obu służb podjął działania, których celem była szeroko rozumiana ochrona środowiska. Dzięki wspólnej pracy obu służb do gruntu i wód podskórnych nie trafiło kilka tysięcy litrów gnojowicy i innych nieczystości płynnych …

nieczystosci1

15.12.2012r. ok.godz. 10:00 patrol złożony z policjanta Posterunku Policji w Przemęcie i strażnika Państwowej Straży Łowieckiej z Leszna prowadził penetrację rejonu Kanału Południowego Obry biegnącego przez gminę Przemęt. W trakcie prowadzonych czynności uwagę mundurowych zwrócił mężczyzna kierujący zestawem, w skład którego wchodził ciągnik rolniczy i beczkowóz. W pewnym momencie traktorzysta wyszedł z ciągnika i podszedł do beczkowozu usiłując otworzyć zawór spustowy. Na widok tego funkcjonariusze podjęli interwencję, dzięki której udaremnili zamiary mężczyzny, którym okazał się 58.letni mieszkaniec Moch.

nieczystosci2

Zaledwie godzinę później w okolicy jeziora Mochyńskiego miała miejsce interwencja bliźniaczo podobna do tej, którą funkcjonariusze przeprowadzili w pobliżu Kanału Południowego Obry. Różnicę stanowił jedynie środek transportu i jego kierowca. Tym razem zainteresowanie patrolujących wywołał widok specjalistycznego pojazdu ciężarowego przeznaczonego do wywozu nieczystości płynnych stojącego na polu niedaleko akwenu. Funkcjonariusze  postanowili sprawdzić co jest powodem postoju w tym właśnie miejscu. Jak się okazało kierowca samochodu – 51.letni mieszkaniec Moch wylewał do gruntu fekalia z przydomowego szamba zmieszane z gnojowicą. Mundurowi natychmiast nakazali zaprzestanie opróżniania beczki mogącej zmieścić w sobie 4.500 litrów nieczystości.
 
W obu przypadkach dzięki podjętym interwencjom udało się zapobiec zanieczyszczeniu gruntu oraz wody. Co zaskakujące, obaj mężczyźni zdawali sobie sprawę, że postępując w ten sposób narażają się na odpowiedzialność, a mimo to zdecydowali się na wylanie zawartości swoich beczek w miejscu, gdzie nie mieli prawa tego zrobić. Teraz sprawą mieszkańców Moch zajmie się Sąd Rejonowy w Wolsztynie. Grozi im kara nagany lub grzywna do 1.000 złotych.
Powrót na górę strony