Aktualności

Powodowo-Kiełpiny - Kierowały promile

Data publikacji 27.11.2018

Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali kierowcę VW Golfa, który w wyniku niedostosowania prędkości jazdy do panujących warunków stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie przepompowni gazu. Do zdarzenia doszło na drodze pomiędzy Powodowem, a Kiełpinami w ubiegłą niedzielę. Kierowcy, który jak się okazało był pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat więzienia.

25.11.2018 r. ok.godz. 17:00 dyżurny KPP w Wolsztynie otrzymał informację dotyczącą zdarzenia drogowego, do którego doszło pomiędzy Powodowem i Kiełpinami. Z przekazanej informacji wynikało, że kierujący Volkswagenem Golfem zjechał z drogi, uderzył w ogrodzenie przepompowni gazu, a następnie dachował.

W rejon zdarzenia skierowani zostali policjanci Wydziału Ruchu Drogowego. Funkcjonariusze, którzy już po kilku minutach dotarli na miejsce zauważyli przewrócone na bok auto, w którym nie było jednak kierowcy. Po sprawdzeniu numeru rejestracyjnego pojazdu ustalili jego właściciela, którym okazał się mieszkający w Tuchorzy obywatel Ukrainy.  Mundurowi pojechali w kierunku miejsca zamieszkania kierowcy. Po kilku minutach zauważyli idącego poboczem mężczyznę. Jak się okazało był to właściciel Volkswagena Golfa. Jego zachowanie wyraźnie wskazywało, na to, że znajduje się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna zapytany o porzucone auto przyznał, że należy do niego, jednak zaprzeczył, by nim kierował.

Policjanci nie dali wiary tłumaczeniom kierowcy i doprowadzili go do KPP w Wolsztynie. Przeprowadzone tu badanie alkotestem wykazało 1,00 mg/l, czyli 2,1 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie.  Następnego dnia podczas przesłuchania przyznał, że kierował samochodem. Wyjaśnił też, że zanim wsiadł za kierownicę pił alkohol, a na jazdę zdecydował się ponieważ chciał kupić sobie papierosy.

Konsekwencją skrajnej nieodpowiedzialności trzydziestoczterolatka szczęśliwie nie było spowodowanie zdarzenia, w którym ucierpieliby inni uczestnicy ruchu drogowego. On sam również nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Mimo tego sankcja, z jaką musi się liczyć, to utrata uprawnień do kierowania pojazdami, a nawet dwuletnie pozbawienie wolności.

Powrót na górę strony